Uderz w stół ...a okaże się kto jest pod nim
To, że nasze spotkanie wywołało dużo emocji u uczestników - to fakt. Nie spodziewaliśmy się jednak, że tak zmobilizuje wszystkich zainteresowanych dalszym niszczeniem naszego zakładu.
Oto zdeklarowany związkowiec Sławek nie wytrzymał ciśnienia i popełnił już 2. elaborat na temat szczegółów spotkania... na którym zresztą nie był.
A że pisać lubi bardziej niż pracować - to każdy już wie - pisze dużo. Cytuje nawet to czego nie widział, nie słyszał - bo nawet nie jest nagrane. Skąd w takim razie wie?
Pewnie poszło z ust do ust... pytanie ile z tego co doszło do 5 wody po kisielu jest jeszcze prawdą... ale jego prawda nie obchodzi.
Bo nie o prawdę tu chodzi ale o obronę za wszelką cenę.
Sławek powołany do obrony pracowników - broni ostro ...ale tylko pracowników zarządu.
Broni zaciekle wytykając kulturę jednych a nie przeszkadza mu, że główny odbiorca pytań, człowiek wysokiej "qltury" i wartości, sam siada tak aby pokazać to, gdzie ma swoich dyskutantów.
Przypadek? Nie sądzę.
Sławek broni dalej wytykając brak konkursów na szeregowe stanowiska - zapominając wszakże o swoim własnym "wygranym konkursie" na kierownicze stanowisko, który do dziś jest precedensem na skalę zakładu... Dodajmy dla precyzji - awans Sławka był z zewnątrz - od razu na stanowisko z wyceną w 11 kategorii...i raczej nie A.
Ale cóż ...taka ta nasza polska solidarność - cudze źdźbło widzimy ale własnej belki już nie.
Biada Wam członkowie tej organizacji - przy takich obrońcach czas Wam szykować miotły - bo tylko to zostanie do roboty gdy zakład zamkną...no i oczywiście zarząd - bo wg tej grupy trzymającej władze - nawet sprzątaczka musi mieć kierownika i zarząd.
Ale to już chyba też obsadzone.
Na koniec - statut tego związku odwołuje się do wartości chrześcijańskich i katolickich - to pozwólmy sobie - właśnie w tym duchu - licząc że może dotrze - na słowo Poety do Sławka.
Rachunek dla dorosłego
"Jak daleko odszedłeś
od prostego kubka z jednym uchem
od starego stołu ze zwykłą ceratą
od wzruszenia nie na niby
od sensu
od podziwu nad światem
od tego co nagie a nie rozebrane
od tego co wielkie nie tylko z daleka ale i z bliska
od tajemnicy nie wykładanej na talerz
od matki która patrzyła w oczy żebyś nie kłamał
od pacierza
od Polski z raną
ty stary koniu"
Jan Twardowski